Yacht Klub Rewa zorganizował spotkanie z Zygmuntem Choreniem

2016-01-13 11:39 archiwum Żagli

Yacht Klub działa w Rewie dopiero od 6 lat, ale jest to działalność bardzo dynamiczna. Spotkanie z największym konstruktorem żaglowców to tylko jedna z licznych aktywności, które skierowane są głównie do młodych żeglarzy.

Spotkanie w Domu Kultury w Pierwoszynie, na które zaprosił rewski Yacht Klub, rozpoczęło się prezentacją klubowej działalności. Klub założony został w 2010 roku i początkowo żeglowano na pożyczonych łódkach klasy „Puck”, które stopniowo były wykupowane. W ten sposób powstała baza sprzętowa wykorzystywana do realizacji „celów statutowych”, czyli szkolenia dzieci i młodzieży. We współpracy z miejscowym gimnazjum prowadzone są kursy dla dzieci, których celem są konkretne uprawnienia. Kończąc II klasę 14 letnia młodzież może zdobyć patent sternika jachtowego, a po III klasie kolejnym wyzwaniem jest patent sternika motorowodnego. Koniecznie należy dodać, że wszystkie te kursy są bezpłatne. Klub prowadzony przez młodego komandora Michała Kozłowskiego działa w ścisłej współpracy z gminą Kosakowo, która stworzyła odpowiednie warunki dla jego aktywności. Latem w każdy weekend dzieje się w Rewie coś ciekawego. Organizowanych jest sporo regat dla amatorów ścigania się, a te najbardziej prestiżowe to Memoriał Teresy Remiszewskiej.

Zobacz koniecznie: Znane projekty Zygmunta Chorenia [ZDJĘCIA]

Po takim wstępie Janusz Frąckowiak, pełniący w Klubie nieformalną rolę trenera koordynatora, poprowadził rozmowę z Zygmuntem Choreniem, przez wielu nazywanym największym współczesnym konstruktorem żaglowców. Sam bohater spotkania ostro się takiej klasyfikacji sprzeciwia. Współczesny statek jest bardzo skomplikowanym urządzeniem i nie projektuje go jedna osoba. On sam zwykle jest odpowiedzialny za wyposażenie znajdujące się powyżej pokładu, czyli za maszty i żagle.

Zygmunt Choreń opowiedział, między innymi, o kulisach powstawania eksportowego hitu Stoczni Gdańskiej, czyli żaglowców dla ZSRR. Dyrekcja Stoczni była dość sceptycznie nastawiona do całego przedsięwzięcia, chociaż biznesowo wszystkie te transakcje były bardzo korzystne. Były też statki przerabiane, jak w przypadku kadłuba latarniowca z którego powstał, po dodaniu masztów, znany wszystkim zielony „Alexander von Humboldt”. Nowsze konstrukcje to typowe wycieczkowce, jak przebudowany „Gwarek” czy rosyjska „Running on Waves”, żeglująca obecnie pod cypryjską banderą. W tej chwili powstają kolejne żaglowce, których długość zbliża się już do rekordowych parametrów.

Część spotkania poświęcona była wcześniejszym, czysto żeglarskim dokonaniom Zygmunta Chorenia. Początki jego żeglarstwa związane były z Jacht Klubem Stoczni Gdańskiej w Górkach Zachodnich. Może nie wszyscy pamiętają, że gość Yacht Klubu Rewa był członkiem załogi „Otago” w rejsie dookoła świata w pierwszych regatach Whitebread. Doświadczenia zdobyte podczas tego rejsu konstruktor wykorzystywał potem w pracach projektowych.

Po krótkim, mozartowskim przerywniku muzycznym w wykonaniu Karola Dettlafa, w drugiej części spotkania do głosu doszła publiczność zaciekawiona zarówno przeżyciami z rejsu na „Otago”, jak i receptą Chorenia na wychowanie młodzieży tak, żeby zarazić ich nie tylko bakcylem morza i żeglarstwa, ale także stworzyć im warunki do życiowego sukcesu. W całą rozmowę organizatorom udało się wpleść konkurs dla publiczności o żeglarskiej tematyce. Całość zakończył aktywny członek klubu, Marcin Dutkiewicz, kilkoma szantami przy gitarze.

Bardzo ciekawe spotkanie z Zygmuntem Choreniem było nie tylko znakomicie przygotowane, ale stało się doskonałą okazją do promocji Klubu w gminie i okolicy, ponieważ na sali zasiedli mieszkańcy nie tylko gminy Kosakowo, ale można było spotkać ludzi z całego Trójmiasta. Yacht Klub Rewa – tak trzymać!

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO? POLUB ŻAGLE NA FACEBOOKU

OBSERWUJ NAS NA TWITTERZE

Marek Zwierz

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.