Podatek dla posiadaczy jachtów w Grecji. Jakie stawki i dla kogo?
Według wiarygodnych źródeł nie ma jeszcze dokładnej daty wprowadzenia tego podatku.Jednak źródła te podają, że są duże naciski rządu, aby wprowadzić go jeszcze w tym roku. Podatek ten obowiązywałby dla jachtów o długości całkowitej powyżej 7 m.
Proponowane stawki podatku kształtują się w wysokości:
– dla aj chtów o długość całkowitej 7,1 – 8 m – opłata
200 euro rocznie
– dla jachtów o długość całkowitej 8,1 – 10 m – 300
euro rocznie
– dla jachtów o długość całkowitej 10,1 – 12 m – 400
euro rocznie
Opłaty za te jachty mają być pobierane jednorazowo. Do tej pory bardzo niejasny jest natomiast sposób obliczenia opłat za jachty powyżej 12 metrów. Jedne źródła podają, że za jachty te trzeba będzie zapłacić. 10 euro miesięcznie bądź 100 euro rocznie za 1 metr długości całkowitej. Płacąc za rok postoju będzie można uzyskać 30-procentową zniżkę. Inne źródła podają sensowniejszy, moim zdaniem, sposób, czyli 400 euro + dodatkowo 100 euro rocznie, za każdy dodatkowy metr długości całkowitej jachtu. Podatku nie opłacają jachty, które nie są zwodowane oraz jachty, które niezwłocznie po wprowadzeniu podatku opuszczą wody terytorialne Grecji.
Na dzień dzisiejszy pozostają niesprecyzowane ważne kwestie:
– co z jachtami, które przepływają tylko przez greckie wody terytorialne (powinna obowiązywać konwencja
UNCLOS)?
– czy podatek roczny obowiązuje przez rok od daty zapłaty czy przez rok kalendarzowy (to samo dotyczy
opłat miesięcznych)?
– czy wprowadzony podatek spowoduje zniesienie opłaty za DEKPA, transitlog i opłat za postój w portach?
Pomysł wprowadzenia tego podatku spotkał się z wielkim niezadowoleniem żeglarzy, dla których Grecja jest miejscem stacjonowania ich jachtów. Dotychczas jednym z powodów trzymania jachtu w Grecji były niskie opłaty. Po wprowadzeniu podatku koszty te znacznie wzrosną (szczególnie za jachty najpopularniejsze, powyżej 12 m długości) i mogą stać się porównywalne z uchodzącą za drogą Chorwacją.
CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO? POLUB ŻAGLE NA FACEBOOKU
W Grecji stacjonuje kilkadziesiąt jachtów polskich, ale np. brytyjskich jest kilka tysięcy. I to głównie brytyjskie środowiska żeglarskie są jednymi z najbardziej zainteresowanych, aby nie wprowadzono tego podatku.
Wielkim sprzymierzeńcem w tej walce jest też Stowarzyszenie Marin Greckich, które w konsekwencji uchwalenia tych opłat straci wielu klientów. Grecki rząd powinien sobie zdawać sprawę, że wprowadzenie tego podatku spowoduje, że duża część tych jachtów opuści Grecję i zostanie przeprowadzona np. do Turcji, Włoch lub z powrotem do Chorwacji. Miejmy nadzieję, że w greckich władzach znajdzie się jednak ktoś rozsądny, kto potrafi liczyć, iż kwoty pozostawiane przez żeglarzy są dużo wyższe niż zyski przewidywane
z tego podatku i projekt zostanie odrzucony.
Dodam, że podobny podatek miał być wprowadzony już w 2010 r. Dotyczył on jachtów żaglowych powyżej 15 m długości i jachtów motorowych powyżej 10 m, ale w ostatniej chwili odstąpiono od tego pomysłu. W ubiegłym roku głośno było o wprowadzeniu
znacznych ograniczeń dotyczących odpłatnych, komercyjnych rejsów i na szczęście również nic z tego nie wyszło...
