Nord Cup 2014 dla korsarzy. Jak było? Relacja Piotra Danowskiego

2014-07-09 17:56 Piotr Danowski
Nord Cup 2014, klasa korsarzy
Autor: Archiwum Żagli

W niedzielę zakończyły się IX regaty Nord Cup 2014, jednocześnie rozpoczynając okres przygotowań do X, jubileuszowej edycji w przyszłym roku. Jest to jedyna impreza skupiająca w jednym miejscu tak wiele różnorodnych klas jachtów. I co ważniejsze, na dobre już zagościła w kalendarzu ogólnopolskim. Często staje się też impulsem pozwalającym śródlądowym ścigantom posmakować morskiej przygody. Wydaje się również, że małe jachty otwartopokładowe przeżywają w Polsce renesans popularności i doskonale widać to na Nord Cupie.

Właśnie rok temu przyjechałem na NC popatrzeć na Korsarze. Akurat nasza GP33 „Stocznia Ustka Boatbuilders 3” miała przestój, a ja się rozglądałem za czymś do trenowania w wolnym czasie. Decyzja dojrzewała powoli - z Korsarzem zetknąłem się na początku lat 90, gdy mój przyjaciel Marcin Wieremiejczuk ściągnął (chyba) pierwszy egzemplarz do Polski. Ładne to to, mahoniowe, pływało szybko, ale i mokro. Nie mając wcześniejszego doświadczenia regatowego nie doceniłem jednak tych zalet. Później zacząłem teoretycznie orbitować wokół klasy 505, zachęcany nautycznymi właściwościami konstrukcji oraz ilością międzynarodowych imprez. Zanim jednak trafiłem na polskich fanów 505, urzekła mnie korsarska atmosfera i pomocna dłoń prezesów Stowarzyszenia tej klasy w Polsce - Bagdana Knittera i Michała Wójcika. Tak więc ubiegłoroczny NC, gdzie Korsarze byli reprezentowani tylko przez 6 jednostek, ugruntowało mój wybór. Pod koniec lipca 2013 sam stałem się właścicielem, armatorem i skipperem 40 letniej epoksydowo-mahoniowej ślicznotki POL 25, o wdzięcznym imieniu „PDNZ.PL”.

Co się zdarzyło przez ostatnie 12 miesięcy? W II Międzynarodowych Mistrzostwach Polski Klasy Korsarz wypływaliśmy z Mateuszem Reńskim brązowy medal. Potem był udział w Euro Cup w Austrii i zakończenie sezonu w Lublinie. W 2014 zaliczyliśmy kilka treningów, otwarcie w Charzykowych i ubiegłotygodniowy Nord Cup. Flota w tym czasie rozrosła się o kolejne 12 jednostek (oficjalna numeracja na razie kończy się na POL 37). Z sześciu łódek spotkanych w Górkach w zeszłym roku, 2 już zmieniły właścicieli. Przed nami bogate plany startów w następnych 5 polskich regatach tej klasy oraz przygotowania do Korsar Euro Cup 2015, który będzie organizowany w trakcie X Nord Cup 3-5.07.2015.

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO? POLUB ŻAGLE NA FACEBOOKU

Jacht dostarcza dużej porcji adrenaliny. Pływa szybko, łatwo wchodzi w ślizg, ale też wymaga techniki. Slogany głoszą, że to jednostka dla każdego - do rekreacji dla 4 osobowej rodziny, jak i do ścigania się dla ognistej młodzieży, czy statecznej walki regatowej oldboyów. Osobiście nie widzę sensu w tłoczeniu się ponad standardowy limit 2 osób, przy czym totalni nowicjusze niech raczej nabierają szlifów na jednostkach szkoleniowych. Trzeba być gotowym na obsługę spinakera, balastowanie na trapezie oraz postawienie jednostki wywróconej „na grzyba”. Należy sobie wybić z głowy pomysł efektywnego pływania w pojedynkę – jeżeli nie ma się stałego załoganta, lepiej pomyśleć o klasach jednoosobowych. Zaletą Korsarza są dość restrykcyjne przepisy klasowe, dzięki którym zahamowany został „wyścig zbrojeń”, a jednostki starsze często nawiązują wyrównaną walkę z nowszymi.

Używany jacht można kupić w Niemczech, czy Austrii już poniżej 2 tys. Euro, ale trzeba pamiętać, że osprzęt regatowy musi być regularnie wymieniany, a to już kosztuje. Starsze łódki są też mniej sztywne niż nowsze i przeważnie znajduje to przełożenie w ostatecznej klasyfikacji na mecie.  Niektórzy zakochani są w drewnianych kadłubach, niestety taka miłość jest okupiona czasem i sporymi kosztami corocznego remontu. Przy czym brakuje w Polsce rzetelnych szkutników obeznanych z tajnikami klasy, o czym boleśnie przekonało się kilka załóg ciągle szykujących łódki na aktualny sezon.

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO? POLUB ŻAGLE NA FACEBOOKU

Cieszy bogaty kalendarz regatowy Stowarzyszenia Polskiej Floty Klasy Korsarz. Pamiętać tylko trzeba, że jacht jest niemiecką klasą narodową, więc ciężko w kraju znaleźć sponsorów, a wszystko organizowane jest tylko siłami zapaleńców.

Tegoroczny NC był dla Korsarzy bardzo udany. Ostatecznie ścigało się 10 załóg z całego kraju. Warunki do rywalizacji na akwenie F (wspólnym z 505 i klasą Żagle 500) były wyśmienite- 4 wyścigi przy silniejszym wietrze, 2 przy słabszym, ciepło, słońce, znośna fala (lub jej brak). Dobra infrastruktura w Górkach Zachodnich oraz pogoda ducha wszystkich uczestniczących Korsarzy dopełniała całości. Na szczegółową relację z regat zapraszamy na www.korsar.pl.

Piotr Danowski

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.