Mistrzostwa Belgii w Micro – Polacy na podium!

2015-10-23 19:05 Dominik Życki, Krzysztof Mariański/Zarząd Polskiego Stowarzyszenia Klasy Micro

Trzy polskie załogi wzięły udział w rozgrywanych w dniach 17-18 października Mistrzostwach Belgii w klasie Micro. Na sztucznym jeziorze Eau d’Heure wystartowało w sumie 15 jachtów z Belgii, Francji, Łotwy, Holandii, Rosji i Polski. Najlepszy polski zespół „EuroShipping” z Krzysztofem Mariańskim i, niespodzianka, Eugeniuszem Ginterem za sterem, zajął trzecie miejsce w czasie rzeczywistym, drugie zaś po przeliczeniu!

„SeaLand” z Maciejem Twarowskim jako sternikiem i załogą Roman Walczak, Krystian Moszczyński, ukończył regaty na 10 m. (5 m. po przeliczeniu), zaś  „Auto Podlasie” z Marcinem Dembowskim, Tomaszem Worochem i Robertem Kurowskim zakończył zmagania na 14 pozycji (13 m. po przeliczeniu). Pierwsze dwa miejsca na podium wywalczyli Francusi Benaben Philippe, Alain Bessou i Regis Mitonneau, oraz Pierrot Nicolas z załogą Marc Berthereau, Philippe Jegou. Ta impreza tradycyjnie kończy sezon europejskich rozgrywek klasy Micro.

 

Oto relacja z imprezy nadesłana przez Krzysztofa Mariańskiego:

Generalnie regaty były słabowiatrowe z mocnymi odkrętkami wiatru. Start do pierwszego wyścigu nastąpił 17 października po godzinie 13:00 przy wietrze zaledwie 4 do 6 węzłów. Wraz z Genkiem Ginterem jako jedyni wystartowaliśmy z „pinu” i po przełożeniu się na lewy hals mieliśmy od razu dużą przewagę nad całą resztą załóg. Pozostało nam wtedy tylko pilnowanie konkurencji przy „odkrętkach” wiatru, a pierwsze miejsce dowieźliśmy do końca, płynąc generalnie środkiem trasy. Załoga Maćka Twarowskiego na Sealandzie również dość dobrze popłynęła i skończyła ten wyścig na czwartej pozycji.

Drugi bieg też próbowaliśmy wystartować z boi, ale skończyło się „matchracingiem” z Niemcami i dla obydwu naszych załóg start się nie powiódł. Później udało się odrobić stratę, ale na górnej boi wiatr niekorzystnie, mocno odkręcił i ci zawodnicy, którzy założyli szerokie wejście na boję przysłonili nas tak dokładnie, że nawet Ci z lewej strony w końcu nas przejechali. Genek pokazał jednak swoje doświadczenie i trochę odrobiliśmy straty w dalszej części tego biegu.

W tym dniu rozegraliśmy jeszcze jeden bieg, w którym łotewska załoga po kolizji z „Sealandem” uciekła maksymalnie w prawo, a za nimi Rosjanie i część innych załóg. Okazało się później, że prawa strona mocno wydała i wszyscy którzy poszli lewą stroną lub środkiem zostali z tyłu.

W niedzielę 18 października wiatr odkręcił o około 100 stopni i wiał słabo ze wschodu. W pierwszym starcie utworzyła się „tratwa” przy statku komisji regatowej, więc wydawało się nam, że nasz start ze środka linii będzie idealny. Tymczasem nagle stanęliśmy bez wiatru tuż przed sygnałem, a wszyscy przy komisji dostali szkwał, który pozwolił im niemal jednym halsem płynąć do górnej boi. Skończyło się tym, że za nami ukończyły ten wyścig tylko... dwa jachty.

W drugim biegu tego dnia udało nam się dobrze wystartować i kontrolowaliśmy sytuację aż do górnego znaku. Popełniliśmy błąd podczas okrążania – nie weszliśmy na boję przy pierwszym podejściu i odrzuciło nas od boi. Tę sytuację wykorzystał płynący kilka długości za nami Francuz Benaben, który wyszedł dzięki temu na prowadzenie i mocno nam odjechał. My zaczęliśmy walczyć z Niemcami, na szczęście skutecznie: na ostatniej boi (meta ustawiona była na półwietrze), dzięki sprawnemu przebrasowaniu i szybkiemu wyostrzeniu pokonaliśmy te załogi i ukończyliśmy wyścig zaraz za Benaben.

Eugeniusz Ginter po 15 latach przerwy w pływaniu na Micro, na nieznanej sobie łódce (nie jego konstrukcja), bez żadnego treningu pokonał utytułowane załogi między innymi z Francji, jak również wyprzedził kilka Proto (lżejsze o 100 kg). To z pewnością pełen sukces.

Z inicjatywy Genka również po biegach rozpoczęła się międzynarodowa dyskusja na temat zmiany statusu klasy w ISAF-ie, jak również o możliwości przyciągnięcia do pływania młodych zawodników.

Oficjalne wyniki:

-         w czasie rzeczywistym (pdf)

-         w czasie przeliczeniowym (pdf)

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.