Mateusz Kusznierewicz zaprasza na Baltic Sail Gdańsk

2015-07-02 11:25 Mateusz Kusznierewicz
Mateusz Kusznierewicz
Autor: Materiały prasowe Fundacji Gdańskiej

Mam ogromną przyjemność zaprosić na kolejny, dziewiętnasty już Międzynarodowy Zlot Żaglowców i Festiwal Morski – Baltic Sail Gdańsk. W tym roku, kontynuując wieloletnią tradycję, organizujemy to kapitalne wydarzenie na samym początku lipca. Dokładniej, w dniach 2 – 5 lipca br., czyli na początku niezwykle w Gdańsku barwnego i ciekawego sezonu turystycznego.

Czego można spodziewać się w tym roku? Oczywiście wszystkiego tego, co było wcześniej, ale lepszego, większego, jeszcze ciekawszego.

Od czego zacząć… Z pewnością największą atrakcją Baltic Sail Gdańsk jest to, że nie tylko możemy podziwiać piękne żaglowce z kilku krajów. Naturalnie z Polski, ale między innymi także z Łotwy, Szwecji, Finlandii czy Holandii. Możemy wykupić rejs i wypłynąć pod pełnymi żaglami w 3 – 4-godzinny rejs po Zatoce Gdańskiej, słuchając opowieści załóg!

Zobacz koniecznie: Baltic Sail Gdańsk - PROGRAM imprezy

Zanim popłyniemy, warto odwiedzić „miasteczko” zlotu usytuowane tam, gdzie cumują jednostki, czyli na Targu Rybnym w samym centrum Gdańska. Jest całkiem spora szansa, że znajdziemy się w środku rekonstrukcji historycznej. Niech więc nikogo nie zdziwią ludzie odziani w stroje z XVII w. – kupcy, mieszczki, żołnierze i wiele, wiele innych postaci, które tworzą niesamowitą atmosferę tego miejsca przez wszystkie cztery dni trwania imprezy.

Przy okazji Baltic Sail nie da się nie wspomnieć o Festiwalu „Szanty po Żurawiem”, który na stałe wpisał się w program zlotu. Wszystkie miejsca przed sceną są zajęte, kiedy występują zespoły, soliści, a nawet całe chóry, które czarują słuchaczy wspaniałymi, kojarzonymi nierozłącznie z morzem, rytmami.

Do tego regaty, pokazy pirotechniczne, inscenizacja bitwy morskiej i wieńcząca wszystko wspaniała parada na Motławie w niedzielę w samo południe. Poprowadzi ją podobnie jak dwa lata temu imponujący, trójmasztowy, długi na 50 metrów szkuner pod holenderską banderą – „Minerva”.

Słowem – to po prostu trzeba zobaczyć, poczuć i usłyszeć. Stać się częścią pięknej żeglarskiej przygody i poczuć się jak człowiek morza. A proszę mi wierzyć: kiedy płyniemy pod żaglami w pogodny wieczór, gdzieś po Zatoce Gdańskiej, nie jest to trudne.

Serdecznie zapraszam!
Mateusz Kusznierewicz
Prezes Fundacji Gdańskiej

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO? POLUB ŻAGLE NA FACEBOOKU

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.