Budowa jachtu klasy Mini dla Radka Kowalczyka blisko finiszu

2015-04-24 14:06 Milka Jung, Radosław Kowalczyk

Trzeci Polak, który ukończył jedne z najtrudniejszych regat na świecie - Mini Transat, chce w nich wystartować jeszcze raz. Radek Kowalczyk w sezonie 2015 zapowiada starty w klasie Mini 6.50 na nowym, w pełni węglowym jachcie, zbudowanym w Polsce, w stoczni Yacht Service według projektu francuskiego specjalisty Étienne’a Bertranda. Obecnie kadłub jest kompletny, choć jeszcze bez pokładu i skrzynek mieczowych.

- W tej chwili zaawansowanie prac przy kadłubie to około 80 procent - mówi Kowalczyk. - W ostatnim tygodniu laminowaliśmy komory wypornościowe, dzięki którym jacht, zgodnie z przepisami klasy Mini, będzie jednostką w pełni niezatapialną. Za około 10 dni powinniśmy mieć już cały kadłub gotowy i połączony z pokładem - dodaje szczeciński żeglarz.

Zgodnie z projektem, jacht jest bardzo lekki. - Bez pokładu i skrzynek mieczowych kadłub waży zaledwie 140 kg - przyznaje projektant. - Mam nadzieję, że na wodzie również spełni moje, i Radka, oczekiwania - dodaje.

Po ukończeniu prac związanych z kadłubem rozpocznie się druga faza robót, związana z wyposażeniem Mini we wszystkie niezbędne okucia, mocowania, takielunek i osprzęt. W międzyczasie wykonane zostaną, również całkowicie z węgla, wszystkie płetwy - dwa miecze boczne, dwie płetwy sterowe, płetwa kila.

Koniec prac i wodowanie zaplanowano na drugą połowę maja. Na początku czerwca Kowalczyk zabierze jacht do Francji, żeby razem z projektantem „ustawić” jacht przed pierwszymi regatami.

Sprawdzianem nowej konstrukcji będą regaty Mini Fastnet, startujące 14 czerwca na trasie Douarnenez (FR) - latarnia Fastnet (UK) - Douarnenez (FR). Są to regaty dwuosobowe, liczące 600 Mm. Radek wystartuje w nich razem z Étienne’em Bertrandem.

Dodatkowych informacje na: radek-kowalczyk.com

***

Tegoroczna, 20 edycja regat Mini Transat, to 4020 Mm przez jesienny Atlantyk na trasie z francuskiego portu Douarnenez, z przystankiem na Lanzarote (W. Kanaryjskie), do Pointe-à-Pitre na Gwadelupie. Te wyjątkowe regaty rozgrywane są na jachtach o długości 6,5 metra, gdzie miejsca w kabinie jest tyle, co pod stołem. Żeglarze płyną samotnie przez ok. 40 dni i nie mogą korzystać z żadnego wsparcia z lądu ani z komputerów nawigacyjnych. Radek Kowalczyk to trzeci Polak w historii, który ukończył ten arcytrudny wyścig i pierwszy, który chce w nim wystartować jeszcze raz.

Jachty klasy Mini to jednostki przeznaczone do szybkiego żeglowania regatowego. Łupinki o długości zaledwie 6,50 m zapewniają zerowy komfort, wysoki poziom adrenaliny oraz możliwość rywalizacji w jednej z najciekawszych klas na świecie, będącej przepustką do kariery oceanicznej.

Mini ścigają się w dwóch kategoriach, seryjnej (Seria) i prototypowych (Proto). Te ostatnie to prawdziwe cuda techniki i poligon, gdzie testowane są pionierskie materiały i rozwiązania techniczne. Wchodzą one potem do szerszego użytku w „dużych” oceanicznych klasach regatowych (np. IMOCA Open 60, Class 40).

Szczegółowe informacje na temat modułowej konstrukcji jachtu OCEAN650 dostępne są na dedykowanej stronie http://www.ocean650.eu/.

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO? POLUB ŻAGLE NA FACEBOOKU

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.