Podsumowanie 49er Grand Prix Gdynia 2016

2016-07-26 12:26 Informacja prasowa
49er GP Gdynia
Autor: Robert Hajduk 49er Grand Prix Gdynia 2016

Artem Basalkin i Ilya Haneu zwyciężyli w szóstej edycji 49er Grand Prix Gdynia. Na drugiej pozycji uplasowali się zwycięzcy wyścigu nocnego – Przemek Filipowicz i Grzegorz Goździk. Trzecia lokata dla załogi POL 52  Jacek Nowak i Tymoteusz Bendyk.

W szóstej edycji regat na wodach Zatoki Gdańskiej wystartowało 9 załóg. Gdynia zafundowała wszystkim zawodnikom niezłą huśtawkę pogodową. W piątek warunki wiatrowe były dobre, lecz zabrakło słońca, w sobotę wiatr był już mniejszy, jednak udało się rozegrać wszystkie z zaplanowanych wyścigów, a w niedzielę powietrze praktycznie stało.

Po pierwszym dniu klasyfikacja była bardzo wyrównana. Trzy załogi, Tymoteusz Bendyk i  Jacek Nowak,  Przemek Filipowicz i Konrad Lipski oraz Artem Basalkin i Ilya Haneu, uzyskały taką samą liczbę punktów. Rywalizacja była bardzo zacięta. Jednak liderem tego dnia została załoga POL 52 Tymoteusz Bendyk i Jacek Nowak, ponieważ o zwycięstwie zdecydowała wygrana ostatniego wyścigu. Ta trójka w zasadzie z wyścigu na wyścig tylko zamieniała się miejscami na podium.

Drugiego dnia, w sobotę, wiatr był już słabszy. Zawodnicy musieli koncentrować się na perfekcyjnym prowadzeniu łódki, taktyce i przewidywaniu zmian wiatru. Tego dnia od samego początku najlepiej prezentowała się rosyjska załoga - Artem Basalkin i Ilya Haneu. Doszło jednak do przetasowania. Słabszą formę  zaprezentowali Jacek Nowak i Tymoteusz Bendyk, tylko jeden z biegów ukończyli w czołówce i ostatecznie uplasował się na trzecim stopniu podium. Z kolei załoga Przemka Filipowicza nie zawiodła, dwukrotnie przecięła linię mety jako pierwsza. Tuż za nimi, na czwartym miejscu zameldował się Piotr Szlachcic i Łukasz Włoch.

W niedzielę warunki atmosferycznie nie pozwoliły dokończyć wyścigów eliminacyjnych, nie rozegrano też wyścigu medalowego. Ostatecznie o godzinie 15:30 komisja podjęła decyzję o zakończeniu regat, w efekcie czego zwycięzcami została rosyjska załoga Artem Basalkin i Ilya Haneu.

- Jest to bardzo widowiskowa impreza, ponieważ 49er’y to łódki bardzo szybkie i wymagają sporych umiejętności od zawodników. Poza tym Gdynia jest o tyle atrakcyjna, że wyścigi można z bulwaru oraz plaży, a w sezonie letnim jest to dodatkowa atrakcja zarówno dla mieszkańców, jak i turystów. Takie imprezy naprawdę warto wspierać – podkreśla Paweł Brutel, radny miasta Gdyni.

W tym roku na widzów czekało sporo atrakcji, oprócz widowiskowego wyścigu nocnego, odbył się również konkurs budowania Domów Hybrydowych z piasku, zumba z Calypso, czy skoki na trampolinie z Jump City. Ponadto do dyspozycji były okulary Oculus CV1 od House of Art, gdzie każdy mógł wirtualnie popływać na olimpijskiej klasie 49er.

Niesamowite emocje w czwartym wyścigu nocnym

Night Race już po raz czwarty przyciągnął tłumy kibiców, którzy podziwiać mogli najlepszych polskich zawodników klasy 49er. Wyścig nocny wygrali Przemek Filipowicz i Grzegorz Goździk na jachcie C.H. Klif.

- Było bieganie, pływanie, skakanie po łódce i dużo emocji. Trzeba się orientować, zupełnie inaczej pływa się nocą, szkwałów i wiatru nie widać, więc tak naprawdę bardzo ważne jest wyczucie. Jesteśmy zadowoleni z tego startu, to była naprawdę fajna zabawa – komentuje Grzegorz Goździk ze zwycięskiej załogi POL 107.

Chwilę po godzinie 22:00 sędzia główny regat podał sygnał startu, a zgromadzeni na plaży widzowie wspólnie odliczali ostatnie sekundy do startu. Sternicy jachtów, które czekały już na wodzie wzdłuż plaży, sprintem pokonali dystans pomiędzy bramą startową, a swoimi łodziami, aby jak najszybciej wskoczyć na nie i ruszyć na trasę wyścigu. Najlepiej z tym manewrem poradzili sobie Przemek Filipowicz i Grzegorz Goździk. Na pierwszym okrążeniu po piętach deptali im Tymoteusz Bendyk i Jacek Nowak. Później do walki dołączyli Rosjanie, Artem Basalkin i Ilya Haneu i dzięki umiejętnościom taktycznym wyprzedzili na drugiej boi załogę POL 52. Paradoksalnie największe emocje towarzyszyły walce o najniższy stopień podium. Rywalizacja między Tymoteuszem Bendykiem i Jackiem Nowakiem a Janem Marciniakiem i Kamilem Koziołem toczyła się dosłownie do ostatnich metrów, jednak ostatecznie w bezpośrednim starciu wygrała załoga POL 5

Polska Ekstraklasa Żeglarska

Przy okazji sobotnich wyścigów klasy 49er, na nieco zmienionej trasie, odbyła się III runda Polskiej Ekstraklasy Żeglarskiej. W sobotę rozegrano w sumie osiemnaście wyścigów, więc drugi flight był niepełny. Było dużo niespodzianek! Po pierwszym flight’cie (13 wyścigów) zdecydowanie prowadziła załoga Tymona Sadowskiego. Równie dobrze prezentowała się lokalna załoga – Yacht Clubu Rewa. Taką samą liczbę punktów otrzymały MOS i GKŻ. Zaskoczeniem była słaba dyspozycja lidera klasyfikacji generalnej MBSW Rainmaker Giżycko, który zajął przedostatnie miejsce. Również obrońcy tytułu z Sopotu nie popisali się swoim występem, zajmując zaledwie jedno miejsce wyżej niż od kolegów z Mazur.

Jednak w niedzielę zabrakło wiatru. Część zawodników ligi musiała wykazać się wielką cierpliwością, niestety nienagrodzoną. Z powodu słabych warunków pogodowych komisja sędziowska nie przeprowadziła żadnego wyścigu, a to oznacza, że była zmuszona do anulowania, aż sześciu wyścigów i cofnięcia się do wyników z pierwszej serii.

Ostatecznie o godzinie 16:00 komisja podjęła decyzję o zakończeniu regat w efekcie czego zwycięzcami została załoga AZS Politechniki Gdańskiej w składzie Tymon Sadowski, Kacper Olszewski, Jan Chudzik, Sławek Plichta. Sensacyjnie na drugim miejscu załoga, która do tej pory zamykała tabelę Ligi, czyli Baltic Trans Yacht Club Rewa pod wodzą Macieja Twarowskiego, a na trzecim Sailing Event MOS Iława Karola Górskiego.

- Cieszymy się bardzo, że udało nam się wygrać te regaty. Są to tak naprawdę pierwsze zawody, które udało nam się wygrać w całej Ekstraklasie. Pierwszy dzień był wymagający, trudno było się ścigać  z innymi zawodnikami. Bardzo trudne warunki wiatrowe panowały na akwenie, na szczęście udało nam się podejmować w miarę trafne decyzję, dzięki czemu wygraliśmy regaty. W Sopocie będziemy walczyć do końca, bo w takiej formule regat tak naprawdę wszystko jest możliwe – komentuje Tymon Sadowski, AZS Politechnika Gdańska.

Ceremonia wręczenia medali i nagród III rundy Polskiej Ekstraklasy Żeglarskiej odbyła się wspólnie z uroczystością regat 49er Grand Prix Gdynia. Finał w połowie sierpnia w Sopocie.

49er GP Gdynia
Autor: Robert Hajduk Night Race podczas 49er Grand Prix Gdynia 2016.
Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.