Pierwsze sukcesy Polaków w Santander

2014-09-17 12:36 Paweł Paterek

Możemy zanotować już pierwsze sukcesy podczas Żeglarskich Mistrzostwa Świata wszystkich klas olimpijskich Santander 2014. Jonasz Stelmaszyk wywalczył pierwszą nominację olimpijską dla naszego kraju. Piotr Myszka wygrał jedyny dziś wyścig w klasie RS:X i umocnił się na pozycji lidera.

Żeglarskie Mistrzostwa Świata wszystkich klas olimpijskich Santander 2014 to najważniejsze regaty w okresie pomiędzy Igrzyskami Olimpijskimi w Londynie a Rio de Janeiro. Najlepsi żeglarze świata rozpoczęli tutaj walkę o udział w regatach olimpijskich w Brazylii.

Reprezentacja Polski cieszy się już z pierwszego zagwarantowanego miejsca w na Igrzyskach Olimpijskich w Rio de Janeiro. Wiemy już, że na pewno będziemy mieli naszego żeglarza wśród olimpijczyków w klasie Laser. Awans dla kraju wywalczył Jonasz Stelmaszyk; „Cieszę się niezmiernie z tego, co udało mi się tutaj dokonać. Wcale nie było to łatwe, bo mieliśmy tylko cztery wyścigi eliminacyjne, gdzie ważyły się losy olimpijskiego paszportu dla Polski. W naszej klasie to bardzo mało. Niemniej zdanie zostało wykonane i teraz spokojnie będziemy mogli skupić się na naszej wewnętrznej rywalizacji. Zaczynamy nowy okres walki o Rio. W ciągu dwóch lat okaże się, który z Polaków będzie reprezentował nasz kraj na brazylijskich igrzyskach.”

Wśród światowej elity w Santander jest także mocna kadra Energa Sailing Team na czele z naszymi asami w klasie RS:X. Rywale najbardziej obawiają się żeglującego świetnie od początku tego sezonu - Piotra Myszki oraz naszych medalistów z Londynu – Przemysława Miarczyńskiego oraz Zofii Klepackiej.  

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO? POLUB ŻAGLE NA FACEBOOKU

Od dwóch dni były kłopoty z wiatrem, dziś wreszcie pojawiły się solidne podmuchy. To było to, na co czekali nasi specjaliści od klasy RS:X. Piotr Myszka dał we wtorek prawdziwy koncert. Ruszył ostro do boju i świetnie radził sobie na całej trasie. Na ostatnim znaku kursowym był na trzecim miejscu. Zdołał jeszcze przegonić rywali i ze sporą przewagą wpadł na metę pierwszy; „Wielka satysfakcja. Akwen nie jest łatwy tym bardziej się cieszę. Istotne zwycięstwo, bo dało ważne punktu. Od jutra zaczynamy już wyścigi w złotej grupie i tutaj walczyć będą najlepsi obok siebie. Rywale ostro naciskają. Wierzę jednak, że uda się utrzymać zwycięski rytm. Przyjechałem tutaj po medal i mam nadzieję, że z medalem wrócę”.

Na kei w Santander żartuje się, że Piotrowi Myszce dobrze w żółtym kolorze w tym sezonie. Faktycznie, Polak z trudem może policzyć wyścigi, w których startował w żółtej koszulce lidera i z żółtą naklejką przodownika regat.

Bardzo dobrze spisuje się także Przemysław Miarczyński. Żegluje równo i cały czas ma kontakt ze ścisłą czołówką. We wtorek był szósty i w klasyfikacji generalnej zajmuje siódme miejsce; „Najważniejsze to nie popełniać jakiś większych błędów. Mnie się to udaje. Nie tracę wiele do rywali i jestem gotowy na walkę do końca. Mam nadzieję, że będzie jeszcze bardzo dobrze podczas tych regat”.


Kobiety z klasy RS:X we wtorek odpoczywały, bo udało się już rozegrać wszystkie wyścigi eliminacyjne. Zofia Klepacka mogła więc relaksować się zwiedzając Santander. Jest co zobaczyć, bo Stolica Kantabrii leżąca nad Zatoką Biskajską przez niejednych uważana za jedno z najpiękniejszych miast Hiszpanii. Przed wyścigami finałowymi Małgorzata Białecka jest czwarta, a Zofia Klepacka ósma.

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.