Mistrzostwa Polski klasy Korsarz: Korsarze w mateczniku

2015-09-24 11:33 Piotr Danowski
klasa Korsarz
Autor: Jerzy Klawiński

Pogoda nad jeziorem Charzykowskim w ostatni weekend 19-20.09.2015 okazała się prawdziwie żeglarska, wbrew słabowiatrowym prognozom. Nie wiadomo, czy to bardziej zasługa organizatorów 78 (już) Błękitnej Wstęgi Jeziora Charzykowskiego, czy też uśmiechu losu na Mistrzostwa Polski Floty Klasy Korsarz, ale było słońce, wiatr i doskonała regatowa atmosfera. Może to też magia jubileuszu – PFKK obchodzi w tym roku 10 lecie swojego istnienia, a Stowarzyszenie wywodzi się właśnie z Charzykowych.

Pierwsze Korsarze zaczęły zjeżdżać do gościnnego Chojnickiego Klubu Żeglarskiego już w czwartek. Dostrajanie sprzętu, czasami drobne naprawy oraz treningi były głównymi aktywnościami piątkowymi. Wszystko po to, żeby z samego rana w sobotę spotkać się w szacownym gronie 20 korsarskich załóg na odprawie sterników. Pani Sędzia Barbara Grabarz, znana z prowadzenia utytułowanych regat na różnych akwenach, szybko przedstawiła nam plan współzawodnictwa. Najpierw 2 wyścigi krótkie (trasa „trapez i śledź”, długość  do 1 godziny) na akwenie Funki, potem bieg długodystansowy w dużej flocie o Błękitną Wstęgę. Niedziela natomiast zarezerwowana na 3 biegi „po trapezie” koło Charzykowych.

Spłynięcie do Funki na spinakerach pozwoliło wystartować już o 10.30. Porywisty wiatr (1-3B) trochę kręcił, ale dodawało to tylko pikanterii w rywalizacji. Prawie cała flota startująca w Mistrzostwach, to doświadczone załogi, więc i poziom był wyrównany. Na początek od razu odwołanie generalne z powodu grupowego falstartu. Czyli flaga „I” towarzyszyła nam już do końca tego dnia. Reszta to fajna walka na bojach, halsówkach, spinakerach - pływanie w dużej, w miarę homogennej grupie dostarcza dodatkowej adrenaliny wynikającej z tłoku. Stąd też i szybkie przypominanie sobie przepisów regatowych, „żołnierskie” komentarze między załogami, i… kręcenie karnych kółek. Jednak niezależnie od udanych startów, zabójczej taktyki, mistrzowskich manewrów, czy wybranej strony trasy - „Król jest zawsze tylko jeden”. Takim numerem pierwszym w Korsarzach jest już trzeci rok z rzędu POL 14, prowadzony przez Jerzego Czerwińskiego, wygrywający większość polskich regat.

Ostatni korsarski bieg w sobotę odbywał się w ramach 78 Błękitnej Wstęgi Jeziora Charzykowskiego. Start na północy, w tzw. Sworach (miejscowość Małe Swornegacie) i ponad 10 km halsówki do Charzy (Charzykowy) w grupie 321 żeglarzy na 124 jachtach. Najszybszy katamaran potrzebował tylko 50 min. na pokonanie całej trasy, Korsarze natomiast nieco dłużej, ale też w czołówce. Bardzo miło wyglądała meta, gdzie każdego na brzegu witał dźwięk uderzenia w dzwon oraz przygrywka kaszubskiej orkiestry. Wieczorna dekoracja zwycięzców Wstęgi była niewątpliwie wydarzeniem podsumowującym ten piękny dzień.

Niedziela obudziła nas urokliwym widokiem mgieł nad jeziorem, a później nieco silniejszym wiatrem. Trzy wyścigi po trasie „trapez i śledź” znowu obfitowały w sytuacje trzymające w napięciu. Były więc i indywidualne falstarty, i drobne kolizje, i sytuacje sporne na bojach, czy wreszcie zwykłe błędy w manewrach, udało się jednak uniknąć większych zniszczeń. Zakończenie regat można więc było przeprowadzić planowo i w dobrych humorach. Całe podium po raz kolejny w tym roku przypadło Korsarzom z Lublina. Tytuł Mistrza Polski 2015 uzyskała załoga POL 14 „MABE” (Jerzy Czerwiński, Mateusz Koszowski); pierwszym Wicemistrzem został POL 34 „RAMZES” (Robert Kobela, Grzegorz Kobela); natomiast drugim Wicemistrzem - POL 37 „ABSTRAKCJA” (Dominik Sakowski, Kamila Maruszczak).

Rozwój klasy Korsarz w Polsce jest w dalszym ciągu bardzo dynamiczny. Na Mistrzostwach widzieliśmy zarówno jedne z pierwszych łódek w zarejestrowanych w Polsce - POL 1, jak i najświeższe nabytki – POL 44. Na regatach sukcesywnie pojawiają nowe jachty (tu POL 3 i POL 22 w nowych odsłonach), a niektóre imprezy już na stałe zagościły w kalendarzu wyścigów. W dalszym ciągu ważnym elementem korsarskich spotkań pozostaje przyjacielska atmosfera i pomoc w każdej sytuacji. Zawdzięczamy to zapewne nietuzinkowym osobowościom każdego z nas, ale też dużej liczbie załóg mieszanych damsko-męskich (w Charzy 7/20). Udział natomiast najmłodszej generacji w regatach (POL 19 i POL 30) zapowiada kontynuację tych tendencji.

Zapraszamy wszystkich zainteresowanych na zakończenie Pucharu Polski Klasy Korsarz w Marinie Tarnobrzeg w dniach 3-4 października 2015.

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO? POLUB ŻAGLE NA FACEBOOKU

Piotr Danowski

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.