Festiwal Filmow Żeglarskich JachtFilm w Kinie Wisła

2015-12-01 15:08 Waldemar Paszyński
Festiwal Filmów Żeglarskich JachtFilm
Autor: mat. organizatora

W dniach 28-29 listopada 2015 roku w Kinie Wisła w Warszawie odbył się piąty Festiwal Filmów Żeglarskich JachtFilm. Jako Kronikarz Stowarzyszenia Samoster Waldemar Paszyński napisał z tego wydarzenia relację.

RELACJA WALDEMARA PASZYŃSKIEGO Z FESTIWALU JACHTFILM:

Było co oglądać! Również można było poczuć atmosferę wokół festiwalu i spotkać osobowości polskiego żeglarstwa oraz porozmawiać z nimi w kuluarach kina.

Impreza od 2011 roku rozwinęła się z Przeglądu Jachtfilm do festiwalu powoli już międzynarodowego. Wszystkie szczegóły znajdziecie na www.jachtfilm.pl, dlatego podam tylko najważniejsze informacje i dodam osobisty komentarz w opinii widza, którym byłem w miniony weekend.

Główną nagrodę całego przeglądu festiwalowego przyznała w drodze głosowania publiczność filmowi pt. "Znikający Żagiel" ("Vanishing Sail"), reżysera Alexis Andrews z Antigua na Karaibach. Wzruszająca opowieść o starym szkutniku budującym ostatni swój jacht s/y "Exodus", który potem bierze udział w regatach Antigua Classic i zajmuje 2. miejsce. Ale opowieść ta pokazuje 3 lata przygotowań w realiach tamtejszych z rozmowami z ludźmi, którzy odsłaniają przed widzami swoje prawdziwe życie, obawy oraz nadzieje, że dziedzictwo wiedzy żeglarskiej może być przekazane z pokolenia na pokolenie. Film jeszcze ciepły z lipca br., więc wiemy, że synowie bohatera dalej budują jachty. I tak polska pierwsza nagroda Festiwalu JachtFilm popłynie na Karaiby. Przecież tam mamy już swój skrawek polskości w spuściźnie po Wagnerze, pierwszym Polaku, który opłynął świat pod żaglami i osiedlił się na BVI, czyli Brytyjskich Wyspach Dziewiczych. Stoi tam do dziś pierwszy murowany dom wybudowany właśnie przez Wagnera. Jest też pas startowy lotniska, również zbudowany przez niego. Jaka piękna klamra historyczna. Polacy mają jednak dobre wyczucie i doceniają porządne rzemiosło i ręczną robotę.

W kategorii polskich filmów amatorskich zgłoszonych do konkursu "A morze kręci mnie" z pięciu nadesłanych nagrodzone zostały dwa filmy. Nagrodę publiczności zdobyła produkcja pt. "Sklejka ciach będzie jacht", który był piękną, technicznie-filmowo zaawansowaną opowieścią o budowie jachtu z gotowych elementów ze sklejki. jednocześnie pokazywał jak dwóch młodych ludzi rysuje swój obraz tegoż jachtu kredkami na papierze. Wszystkie elementy filmu były zespolone w przyspieszonym tempie z humorystycznym podkładem muzycznym. Na końcu zobaczyliśmy już jacht po zwodowaniu płynący pod żaglami w normalnym tempie oraz ujrzeliśmy rysunek skończony. Usłyszeliśmy też jak autorzy filmu przekomarzają się o to, czyja była ta, a nie inna kredka. Myślę, że montaż tego filmu był trudniejszy niż budowa samego jachtu wg. projektu. Rozmawiałem chwilkę z autorami gratulując im genialnego pomysłu oraz świetnej realizacji i prosząc ich o kolejny dobry film z ich rejsu, który wygrali jako jedną z nagród.  Kiedy odbierali swoje wyróżnienie, powiedzieli na scenie, który film w tym konkursie zrobił na nich największe wrażenie. Otóż właśnie film, który jury festiwalu wyróżniło swą nagrodą - przyznając ją prawie jednomyślnie (5 głosów za 1 wstrzymujący się) - produkcji pt. "Promyk". To jest niesamowita opowieść o pierwszej polskiej żeglarce Dominice, która jako niewidoma osoba przystąpiła do egzaminu na patent żeglarski. Film jest tak emocjonujący, że wyciska łzy, bo oglądamy i słuchamy jej opowieści z przygotowań do egzaminu kiedy wszystkie manewry są wyćwiczone do perfekcji i potem jesteśmy z nią na pokładzie jachtu na samym egzaminie. Podejście do człowieka za burta perfekcyjne, co podkreśla jeden z egzaminatorów, żeby wszyscy widzący tak manewrowali jak Dominika! A potem końcowe podejście do kei i pani egzaminator mówi, że nie może już dłużej tego wytrzymać i odbiera Dominice ster... Widzimy jej łzy i słyszymy jej komentarz... Tylko głaz by to zniósł bez wzruszenia, słysząc co mówiła... Brawo! Popłynie w nagrodę żaglowcem!

Filmy o młodych  Optymistach czy o emerycie i jego Perkunie albo relacja z Onkorejsu kobiet chorych na raka były godne wyróżnień, ale nie było jeszcze tyle nagród... Pozostaną one w sercach i umysłach ludzi, którzy pokazali nam jak żeglarstwo praktycznie ich odmienia i wzmacnia oraz jakie treści i posłannictwo życiowe niesie. Bo np. film "Zobaczyć wiatr" pokazywał jak niewidomi w USA żeglują i sterują w regatach aż do mistrzostw świata włącznie. Więc Dominika w Polsce przeciera ścieżkę dla niewidomych sterników!  Było tyle wartościowych innych filmów np. o Peter Blake i jego życiu rodzinnym, żeglarskim i szaleństwie fenomenu żeglarstwa w Nowej Zelandii. I kilka filmów francuskich pokazujących na czym polega żeglarstwo od zabawy z jachtami klasy Muscadet, poprzez żeglarstwo regatowe szalonej załogi amatorów z łapanki,  którzy odnieśli kilka sukcesów aż po oceaniczne regaty samotników i zwycięstwa w Vendee Globe. Francja będzie zbierać owoce ze swej mądrej pracy, z mistrzów szkolących swych następców zupełnie inaczej niż w Polsce. Film o tych, którzy chcieli przepłynąć kolejny raz Ocean Lodowy czy o przeprawie chłopaka w poprzek Skandynawii czterometrowym, dmuchanym katamaranem. I parę jeszcze innych pozycji. Na YouTube można odnaleźć tegoroczny Jachtfilm i zobaczyć jeszcze niektóre filmy, do czego gorąco zachęcam. I zapraszam do Tawerny Korsarz na poniedziałkowe prelekcje o żeglarstwie od godziny 19.20 aż do końca sezonu "bezpływiu", czyli do wiosny 2016.

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO? POLUB ŻAGLE NA FACEBOOKU

OBSERWUJ NAS NA TWITTERZE

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.